Ty pewnie też robisz to swoim włosom! Nie masz czasu na długą stylizację i bezlitośnie katujesz po umyciu pasma suszarką, a potem jeszcze nagrzewasz je do granic możliwości prostownicą. Odkryłam sposób na to, by robić to bezkarnie – termoochronny spray do włosów Heat Protectant Spray.
Moje włosy nie należą do łatwych w stylizacji. Często bywa tak, że co bym nie zrobiła, i tak efekt kilkudziesięciominutowego stania przed lustrem zupełnie mi się nie podoba. To sprawia, że najzwyczajniej w świecie nie chce mi się układać, prostować i suszyć włosów – tym bardziej, że zauważyłam, jak bardzo szkodzi im wysoka temperatura.
Moja przyjaciółka włosomaniaczka pokazała mi jednak coś, dzięki czemu mogę używać suszarki bez przeszkód, nie niszcząc przy tym włosów. To termoochronny spray do włosów Heat Protectant Spray.
Okazało się, że w moim przypadku ten kosmetyk jest tak wszechstronny, że nie muszę używać innych produktów do stylizacji.
Odkąd mam go na swojej półce w łazience, moje włosy przestały wyglądać po suszeniu jak siano. Postanowiłam sprawdzić, co takiego jest w tym sprayu, że tak świetnie pielęgnuje pasma w czasie stylizacji.
Heat Protectant Spray – jak działa?
Okazuje się, że efekt długotrwałego nawilżenia i wygładzenia włosów po suszeniu i stylizacji z użyciem prostownicy to zasługa naturalnych protein jedwabiu. Dzięki temu, że bogata formuła otula każdy włos, zyskują one wysoki połysk, są gładkie jak lustro, a fryzurę łatwiej ułożyć. Przy tym nie musisz się martwić o to, że powietrze z suszarki jest za gorące – Nanoil Heat Protectant Spray działa w temperaturze aż do 220 ℃! Dlatego myślę, że w tym roku pojedzie ze mną także na wakacje, by ochronić moje włosy przed palącym słońcem na plaży. Będzie mi też towarzyszył podczas kąpieli w morzu – po słonej wodzie moje włosy stają się matowe i zaczynają się puszyć. Mam wrażenie, że dzięki nowemu odkryciu uda mi się uniknąć tego problemu. Ważne jest dla mnie także to, że Nanoil Heat Protectant Spray zapobiega blaknięci uwłosów na skutek słońca.
Heat Protectant Spray – jak go stosować?
Na początku stosowania bałam się, że spray będzie osadzał się na włosach i sprawi, że będą oklapnięte. Miałam także obawy, że będę mogła stosować go tylko po umyciu włosów.
Na szczęście, nie miałam racji. Termoochronny spray Nanoil ma bardzo lekką formułę, nie obciąża włosów, a blask, który im nadaje, jest subtelny. Spray chroni włosy przed działaniem wysokiej temperatury zawsze wtedy, gdy mam ochotę poprawić fryzurę. Jeśli więc chcę dzień po umyciu włosów użyć prostownicy, mogę spryskać włosy termoochroną od Nanoil bez obawy, że będą wyglądały jak nieświeże. Po prostu rozpylam spray na włosach, a on robi resztę 🙂
Dzięki temu, że hamuje elektryzowanie się włosów, można go stosować także zimą, kiedy nosimy ciepłe czapki i inne nakrycia głowy.
Wreszcie z przyjemnością przeczesuję moje włosy palcami – są gładkie, miłe w dotyku i mięciutkie 🙂
Zaskoczyła mnie też wydajność Nanoil Heat Protectant Spray. Butelka o pojemności 200 mł starcza na naprawdę długo. Co prawda, nie można tego produktu dostać w sklepach stacjonarnych, ale bardzo prosto można go zamówić na oficjalnej stronie producenta www.nanoil.pl. Warto też zajrzeć do innych kategorii produktów tej firmy i uzupełnić swoją codzienną pielęgnację o maski, szampony czy olejki.
Ja mam zamiar spróbować, a Wy? Jakich produktów termoochronnych używacie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Dodaj komentarz