Kategoria: Skóra

Moje ulubione! Kochani oto konkrety: stabilna witamina C, najszybsze działanie, najlepsze efekty, rewelacyjna cena, największa pojemność. Dużo witaminy w serum. Dodatkowy składnik roślinny, który wspiera działanie witaminy C (ekstrakt punarnava pasuje do witaminy C jak nic innego!) Czego chcieć więcej? Może jeszcze dostępności w sklepach stacjonarnych, ale ja się z serum Nanoil nie spotkałam w żadnej drogerii stacjonarnej, dlatego na wszelki wypadek linkuję: www.nanoil.pl – wejdźcie, oceńcie, sami zobaczcie opinie. Jeśli chodzi o o efekty ma mojej buzi, to po prostu bardzo miłe zaskoczenie: cera szybko staje się gładka, bardzo miła w dotyku, nawilżona, nie przesusza się, ma piękny koloryt, idealny wygląd. Jest stale wypoczęta. Mówię wam: Nanoil Vit. C Face Serum jest obłędne! <3

Używałam w czasach młodości, czyli na studiach i jeszcze długo po nich. To serum wspominam bardzo dobrze, bo zapewniało mi wszystko, czego w owym czasie potrzebowała moja skóra: nawilżenie, rozświetlenie, wypoczętą buzię, doskonały wygląd bez niedoskonałości i zero efektu błyszczenia się skóry. Swoje działanie zawdzięcza roślinnym ekstraktom z pomarańczy, dzikiej róży i grapefruita. Witamina C może nie jest zbyt stabilna, ale dla młodej skóry, jako pierwsze serum z witaminą C w zupełności wystarczy. Dodatkowo w składzie jest aloes i kwas hialuronowy nawilżają i odżywiają, a sam kosmetyk pięknie pachnie! 

Niektórzy powiedzą, że przekombinowane, inni ze drogie, a ja powiem, że to całkiem niezły pomysł na ujarzmienie niestabilnej witaminy C. Serum powstało, zanim jeszcze świat wynalazł etylowaną formę witaminy C. Tutaj czysty kwas askorbinowy jest zamknięty w postaci proszku. Skrywa się w małych kapsułkach po 10 ml, w komorze kapsuły  jest też emulsja. Składniki mieszacie wy, naciskając wypustkę kapsułki. Oczywiście jedna wam nie wystarczy do pielęgnacji. Musicie nabyć conajmniej 4, żeby uzyskać jakieś efekty. Jednak jeśli: a) macie zasobny portfel b) chcecie poznać na własnej skórze tę innowację od Clinique – śmiało wybierzcie to serum do twarzy z witaminą C. Jest naprawdę fajne, lekkie i solidnie pielęgnuje.

Wiadome jest, że witamina C jest lepiej przyswajalna w tłuszczach. Dlatego w tym serum do twarzy starano się ustabilizować ją naturalnymi olejami, które dodatkowo mają działanie anty-aging i świetnie pielęgnują dojrzałą, a także suchą i wrażliwą cerę. Serum u mnie pojawiało się kilkukrotnie zimą, ponieważ suche powietrze grzejników wysuszało mi twarz. Włączałam je więc do mojej wieczornej pielęgnacji. Na dzień było niestety zbyt ciężkie i zostawiało tłustą warstewkę, nie współgrało też z podkładem matującym do twarzy. Muszę jednak pochwalić ten kosmetyk: ma dobry skład, działanie antyoksydacyjne, opóźnia pojawienie się zmarszczek. Wyraźnie poprawia elastyczność skóry. Zawiera sporo naturalnych ekstraktów roślinnych, m.in. z róży pomarszczonej (ona także jest  jest źródłem witaminy C) i odmładzającym oleju z pestek śliwki. Ogólnie to naprawdę dobre serum o działaniu anty-aging!