Cześć!
Dziś będzie nieco o tym, jak uzyskać mocną i jednocześnie naturalną opaleniznę. Chcecie poznać moje sprawdzone triki i dowiedzieć się, jakich produktów używam?
Opalenizna. Co to takiego?
Zacznę od ciekawostki, o której z pewnością większość z was nie ma pojęcia. Co to jest opalenizna? Powiecie, że przyciemniony kolor skóry, który pojawia się po kąpieli słonecznej. Słusznie. Ja powiem jednak więcej. Naturalna opalenizna to system obronny naszego organizmu! Żeby jednak zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, trzeba zaznajomić się z tym, jak funkcjonuje nasza skóra.
W skrócie: w naszej skórze są specjalne komórki, które produkują melaninę (barwnik odpowiedzialny za kolor skóry, który pochłania promieniowanie UV) – jeśli słońca jest za dużo, organizm uruchamia system obronny, czyli produkuje więcej barwnika ochraniającego głębokie warstwy skóry przed szkodliwym wpływem słońca. Im ciemniejsza skóra, tym lepsza ochrona przed UV.
Naturalna a sztuczna opalenizna
Z tego, o czym napisałam wyżej, wynika też kolejna ważna kwestia. Naturalna opalenizna jest piękna, ale nie jest zdrowa. Ona zawsze pojawia się w wyniku działania na skórę szkodliwego promieniowania UV. Także, jeśli korzystamy z solarium, ponieważ zamontowane w nim lampy emitują ten sam rodzaj promieniowania, aby wywołać efekt opalenizny. Polowanie na naturalną opaleniznę ma więc sporo minusów, ponieważ bardzo źle wpływa na zdrowie skóry i przyspiesza procesy starzenia się, które w naturalnych warunkach pojawiają się dużo później i wolniej.
Przewagą sztucznej opalenizny jest fakt, że nie szkodzi skórze tak, jak promieniowanie UV. Chociaż to również zależy od tego, jaki produkt wybierzemy. Z pozoru nieszkodliwe rajstopy w sprayu też mogą zawierać substancje, które w dłuższej perspektywie mogą niekorzystnie oddziaływać na skórę. Albo mogą ją podrażniać, co się u mnie też zdarzało.
Rajstopy w sprayu – zalety
- Nadają skórze opalony wygląd w kilka sekund, od razu po nałożeniu.
- Szybko maskują niedoskonałości skóry np. drobne pajączki, siniaki, przebarwienia.
- Pomagają wyrównać naturalną opaleniznę, aby była jednolita na całym ciele.
- Często zawierają też dodatkowe składniki rozświetlające skórę.
- Są dużo bezpieczniejsze dla skóry niż opalanie lub korzystanie z solarium.
- Pozwalają uzyskać opaleniznę szybko i w każdym momencie.
Rajstopy w sprayu – wady
- Niestety mogą brudzić ubrania (bez obaw, plamy się spierają).
- Trzeba uważnie dobierać odcień bronzera, żeby efekt nie był przesadzony.
- Nieumiejętnie nałożone zostawiają na skórze plamy i tworzą zacieki.
- Mogą zawierać w składzie substancje podrażniające skórę.
- Efekty znikają dość szybko i trzeba ich używać cały czas, aby je zachować.
Za co lubię rajstopy w sprayu?
Dają mi pewnego rodzaju swobodę i pewność siebie. Nawet wtedy, kiedy nie miałam czasu na przesiadywanie na słońcu i nie złapałam naturalnej opalenizny, a także w momencie, gdy aura kompletnie nie sprzyjała łapaniu złocistych refleksów na skórze. Wyciągam rajstopy w sprayu, spryskuję nimi skórę (najczęściej na nogach), wsmarowuję i… gotowe. Pełna niezależność, pełna swoboda i pewność siebie, którą zyskuję w mgnieniu oka. Właśnie to daje mi ten kosmetyk.
Ale koniec moich zachwytów. Czas na konkretne informacje.
Jak działają rajstopy w sprayu?
Zabarwiają skórę na wybrany kolor, dlatego efekt jest tak szybki. Substancje zawarte w takim kosmetyku nie docierają jednak do głębokich warstw skóry i zmieniają jedynie kolor naskórka. Ten natomiast się regularnie złuszcza, stąd krótkotrwałe efekty. Zmywają się wraz z kolejnymi prysznicami, kąpielami, peelingami.
Jak używać rajstop w sprayu?
- Przede wszystkim musimy dobrać odpowiedni odcień. Rajstopy w sprayu występują zazwyczaj w kilku wariantach kolorystycznych – od jaśniejszych do bardzo ciemnych. Powinniśmy wybrać taki kolor, który różni się od naszego naturalnego odcienia skóry o kilka tonów. Zbyt drastyczna różnica w kolorze może spowodować, że po nałożeniu takiego samoopalacza będziemy wyglądać dziwnie.
Mój patent: zawsze przed zakupem zgarniam kilka próbek i testuję kolory w domu. - Ważnym krokiem jest też przygotowanie skóry na samoopalacz. Dwa podstawowe działania to oczywiście peeling i depilacja – wystające włoski i niezłuszczony naskórek mogą utrudnić równomierne nałożenie rajstop w sprayu, przez co efekty będą mniej naturalne. Substancje zawarte w produkcie mogą też zabarwiać włoski, przez co staną się one bardziej widoczne. Natomiast martwy naskórek, którego nie usuniemy przed użyciem samoopalacza, obniży trwałość efektów.
- Dopiero potem możemy przejść do właściwego etapu, czyli nałożenia produktu. Najpierw najlepiej zaaplikować rajstopy w sprayu na dłoń lub specjalnie przeznaczoną do tego rękawicę do nakładania samoopalacza. A dopiero potem równomiernie i dokładnie rozsmarować je na wybranej partii ciała – okrężnymi ruchami, dokładnie wcierając produkt, aby nigdzie nie było go w nadmiarze. Dobrze rozprowadzone rajstopy w sprayu wyglądają bardzo naturalnie.
Przetestujcie same!
Dodaj komentarz