Hej Dziewczyny!
Dzisiaj przychodzę do Was z tematem przedłużania rzęs. Kilka dni temu byłam już na czwartym przedłużaniu, więc myślę, że śmiało mogę podzielić się swoimi odczuciami. Wybrałam metodę 1 do 1 i w tym wpisie dowiecie się, dlaczego zdecydowałam się na zabieg przedłużenia rzęs, dlaczego wybrałam akurat taką metodę, czy jestem z niej zadowolona, a także o czym jeszcze warto pamiętać przed udaniem się na zabieg przedłużania rzęs. Zapraszam!
Przedłużanie rzęs wciąż zyskuje popularność! Coraz więcej osób decyduje się na takie rozwiązanie. A także coraz więcej osób szkoli się i specjalizuje w przedłużaniu rzęs, dlatego wybór stylistek i metod przedłużania mamy naprawdę ogromny.
Dlaczego zdecydowałam się na przedłużenie rzęs?
Jak wiecie, swoje naturalne rzęsy mam krótkie i dość rzadkie. Od lat używam różnych odżywek i olejku rycynowego na ich porost i są efekty, ale…niezbyt spektakularne. Oprócz tego często chodzę bez makijażu, ale rzęsy mam pomalowane niemal zawsze – bez tuszu czułam się nieswojo. Dlatego stwierdziłam, że spróbuję przedłużenia. Zapytałam koleżanek, o ich wrażenia i umówiłam się na wizytę. Na pierwszej się nie skończyło i myślę, że również 4 przedłużenie nie było moim ostatnim!
Dlaczego wybrałam metodę 1 do 1?
Czytałam, że to najlepsza metoda dla osób rozpoczynających swoją przygodę z przedłużaniem rzęs. Efekt jest niezwykle subtelny i delikatny. Niektórzy mówią, że nawet go nie zauważają, ale dla mnie jest wystarczający. Pięknie podkreślone spojrzenie, ale bez wachlarza sztucznych rzęs to efekt, o który mi chodziło. W tej metodzie do jednej naszej rzęsy przyklejana zostaje jedna sztuczna rzęsa. Można wybrać rzęsy syntetyczne (jak ja) lub naturalne. Zabieg przedłużania metodą 1 do 1 trwa do dwóch godzin. Ta metoda jest również najtańszą metodą przedłużania rzęs.
Czy jestem zadowolona z przedłużenia rzęs metodą 1 do 1?
Jak najbardziej tak! Nie wiem, jak mogłam bez tego żyć (oczywiście żartuję). Ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale. W najbliższym czasie nie zamierzam rezygnować z przedłużania rzęs. Metoda 1 do 1 jest niezwykle subtelna i taki efekt mi się naprawdę podoba. Chociaż myślę, że na wakacje nieco zaszaleję i wybiorę metodę 2 do 1, albo nawet 3 do 1. Uważam, że przedłużenie rzęs to niezwykła wygoda i oszczędność czasu. Uwielbiam budzić się i mieć pewność, że jestem niemal gotowa do wyjścia! Wiem, że jest to regularny, dość spory wydatek, ale uważam, że warto – po przedłużeniu efekty utrzymują mi się od 3 do 4 tygodni. Oczywiście możecie się zdecydować na przedłużenie tylko np.: na wakacje i myślę, że to świetne rozwiązanie na wyjazd.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Pamiętajcie, by wybrać dobrą stylistkę, sprawdźcie najpierw stronę salonu, lub fanpage na Facebooku jej prace i zapytajcie o przebyte szkolenia. Okolica oczu jest niezwykle delikatna i użyte materiały muszą być najwyższej jakości. Dlatego uważam, że jeśli cena jest naprawdę okazyjna, to warto najpierw sprawdzić daną stylistkę. Musimy mieć pewność, że mamy do czynienia z profesjonalistką. Pamiętajcie, że wszelkie podrażnienia oczu są przeciwwskazaniem do wykonania zabiegu przedłużania rzęs.
Mam nadzieję, że ten wpis nieco rozjaśnił Wam wątpliwości na temat przedłużania rzęs metodą 1 do 1. A czy Wy przedłużacie rzęsy? Jeśli tak, to jaką metodą? Jeśli nie, co Was powstrzymuje?
Dodaj komentarz