Macie swoje ulubione serum do twarzy?

Ja mam! <3 Od kilku miesięcy stosuję serum do cery naczynkowej Nanoil, ale znalezienie tego ideału było niezwykle trudne. Wbrew pozorom wcale nie ma wielu kosmetyków do twarzy, które nadają się do stosowania na cerę z problemami takimi jak naczynka czy podrażnienie. 

Też masz wymagającą cerę?

Skoro jesteś w tym wpisie, to pewnie szukasz dobrego serum dla swojej cery naczynkowej. Pewnie stosowałaś już nie jeden produkt, ale żaden się nie sprawdził, więc testujesz dalej.

Z doświadczenia wiem, że znalezienie kosmetyku, który nie podrażni, nie przetłuści, nie obciąży skóry i przyniesie jej ulgę, nie jest łatwe, bo wiele produktów ma skład niedopasowany do potrzeb cery naczynkowej. Zawierają składniki potencjalnie drażniące np. alkohole lub olejki eteryczne, a brakuje w nich czegoś, co może wzmocnić, uelastycznić i uszczelnić naczynka krwionośne np. ekstraktu z kasztanowca czy arniki górskiej.

Najlepsze serum do cery naczynkowej

Jako że ja etap poszukiwań mam już za sobą, to nie chcę zostawiać Was bez żadnych podpowiedzi. Opowiem więc o najlepszych serum na naczynka.

Co stosować na twarz, gdy mam cerę naczynkową i podrażnioną?

Serum do cery naczynkowej Nanoil Anti-Redness

Serum do cery naczynkowej Nanoil Anti-Redness

Moje ulubione serum, o którym zresztą już wspomniałam, to Nanoil Anti-Redness Face Serum. Kocham je przede wszystkim za lekkość. Jest na bazie wody, nie olejów, więc nie przetłuszcza i nie zapycha skóry. Wchłania się chwilę po nałożeniu i działa cuda. Nie musicie mi wierzyć na słowo, możecie po prostu przetestować je na własnej skórze. W serum na naczynka od Nanoil na naszą korzyść działają aż cztery ekstrakty roślinne – z kasztanowca, lipy, cyprysu i Boerhavia Diffusa. Dzięki nim działa kojąco i natychmiast łagodzi podrażnienia, przynosząc przyjemne uczucie odprężenia. Znikają zaczerwienienia, a z każdym kolejnym użyciem zmniejszają się też widoczne naczynka i przebarwienia. I wiecie, co jeszcze lubię w serum od Nanoil? Że możecie je zastosować nawet, jeśli nie macie cery naczynkowej, bo to po prostu fajne serum do twarzy, które nawilża, odżywia, ochrania przed szkodliwymi czynnikami z zewnątrz i regeneruje skórę.

Odwiedź www.nanoil.pl po więcej informacji

Kojące serum do twarzy Dior Capture Youth

Jeśli jednak chcecie wprowadzić do swojej pielęgnacji trochę (a właściwie to całkiem sporo) luksusu, to serum do cery naczynkowej ma w swojej ofercie też Dior. Osobiście nie stosowałam tego kosmetyku długo, bo dostałam jakąś końcówkę do testów od przyjaciółki. Cena trochę przeraża, ale czego się nie robi dla pięknego wyglądu. Dior Capture Youth Redness Soother to serum, które łagodzi podrażnienia, pielęgnuje i rewitalizuje, ale też fajnie zmniejsza zaczerwienienie, bo formuła jest wzbogacona o zielony barwnik. W składzie mamy tu ekstrakt z irysa, peptydy bawełny i kwas hialuronowy, ale to nie jedyne składniki. Całość ma kremową konsystencję, co z jednej strony jest plusem (łatwość nakładania), a z drugiej minusem (może obciążać skórę).

Serum na naczynka PCA Skin Anti-Redness

Podobna półka cenowa, czyli coś dla moich czytelniczek z większym budżetem, to także serum na zaczerwieniania od PCA Skin. Przeznaczone jest do stosowania na cerę z rozszerzonymi naczynkami, ale też rumieniem czy trądzikiem różowatym. Zawiera mieszankę brązowych i czerwonych alg, które łagodzą podrażnienia, a do tego ekstrakt z kaparów i słynny bisabolol, o który każda posiadaczka cery skłonnej do podrażnień na pewno słyszała. Serum ma fajną konsystencję, skutecznie nawilża i odżywia skórę, a do tego jest całkiem wydaje, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Minus to konieczność stosowania rano i wieczorem.

Serum do twarzy Origins Mega-Mushroom Skin Relief

Miłe wspomnienia mam też z kuracji serum do twarzy Origins z… grzybami. Tak, dobrze czytacie. Origins Mega-Mushroom Skin Relief Advanced Face Serum zawiera wyciąg z grzybów reishi o działaniu regeneracyjnym i łagodzące podrażnienia grzyby chaga i cordyceps, choć nie tylko – jest tu też ekstrakt z rokitnika i inne składniki. Ogólnie formuła jest dość bogata, ma kremową konsystencję, dość łatwo rozprowadza się na skórze, nie pozostawiając smug. Jeśli macie wrażliwą skórę, to serum do twarzy Origins polubicie za to, że już po tygodniu nadaje skórze zdrowszy i bardziej promienny wygląd.

Kremowe serum na zaczerwienienie La Roche-Posay

A przed samym serum do twarzy Nanoil stosowałam serum od La Roche-Posay. Mam pozytywne skojarzenia z tą marką, lubię ich kremy, więc sięgnęłam też po serum. La Roche-Posay Rosaliac AR Intense ma podobną pojemność i cenę co serum Nanoil i również bazuje na wodzie – w tym przypadku jest to woda termalna. Szkoda tylko, że mało jest tu ekstraktów roślinnych, co skłoniło mnie do tego, żeby poszukać czegoś bardziej naturalnego. Nie mniej jednak jest to serum, które mogę polecić do cery naczynkowej, bo koi, zmniejsza zaczerwienienie i wspiera naturalną odnowę i regenerację skóry.